Oj, do kogo nie zajrzę - ten grzybki pokazuje A ja mam już jęzor do pasa. Dosłownie.
Nie macie litości, hi hi. Kompozyje piękne. I te wrzosy. Ach! Pozdrawiam Gosiu niedzielnie i słonecznie.
Najlepsze, że za moim domem też las. I gdzieś w tym lesie też grzybki. Sąsiad - starszy pan - regularnie chodzi rankiem. On emeryt, czasu ma pod dostatkiem i zna pewno już grzybowe miejsca. My też musimy ich poszukać! A właśnie grzyby z jajkiem to coś co mi się właśnie ze świeżymi grzybkami kojarzy!