No ja już pewnie na 102 wyląduję, ale - jak już nie jednokrotnie pisałam - nie nadążam za Twym wątkiem
Gratuluję przekroczonej setki!
Kasiu, nie syp wszędzie kory na zimę, nie ma potrzeby, zakopczykuj tylko, co trzeba. Szkoda pieniędzy, mówię z własnego doświadczenia. Kora znika w mgnieniu oka.
Rabatka przy huśtawce do pozazdroszczenia.
edit: mój Michał dziś w domu, więc, ile się dało w ogródku, do nocy! FAAAAAAAJNIE! Uwielbiam to. Ale po obiedzie do lekarza z córką i... zapalenie oskrzeli, antybiotyk. Płakać się chce