Kasiu, ja jak zjawa pojawiam się i znikam. Ale zaglądam do ulubionych ogrodów, to i do Ciebie. Masz jak w pudełeczku pełnym pysznych czekoladek w tym swoim ogrodzie. Całusy.
Owady mają domki nawet w najmniejszych dziupelkach, nic się nie marnuje
takie oczko to marzenie. Gosia nie ma żadnych pomp, ani filtrów, a woda jest czyściutka, rybki zdrowe .
a ogródeczek przywitał mnie takimi niespodziankami: zakwitła szałwia, przywrotniki, clematis Stasik, tojeść kropkowana i łubiny
to dopiero hit: nigdy nie miałam białych kosaćców i skąd one nagle???