Zobaczymy na ile te paluszki się zdadzą przy ukorzenianiu bzu koralowego . Nie mogę się doczekać czy się uda. Zrobiłam tez tak z głupia odkład z róży pnącej, bo jeden pęd tak nisko przy ziemi miała. No i krzewuszki dla Ciebie. Jedna jest szczególnie śliczna - ozdobna już z samych liści. Od Kasi ją dostałam, jako takiego oseska . Jeszcze u mnie nie kwitła, ale te liście cudowne ma.
na sikorki, wróble, mazurki, ale otwór jest chyba na tyle duży, e i szpak wejdzie. Dla mazurków, wróbli i szpaków trzeba wyżej, ale dla sikorek wystarczy już na wys ok 150cm.
to organizacja porażka, faktycznie.
Hortki ukorzeniam w sporych ilościach.
Ogrodówki głównie z kawałków łodyki, którą maczam w ukorzeniaczu, wkładam do doniczki i nakrywam butelką , taką mikroszklarnię im robię. Kiedy jest to sezon i mają liście to zostawiam tylko jedną parę liści, które skracam o 1/3 długości. Bukietówki ukorzeniam w hurtowych ilościach, głównie przez odkłady, ale też z wiosennego cięcia wtykam patyki nieraz wprost w ziemię i nawet bez ukorzeniacza - bywa, że kilka zaskoczy. Trochę patyków zabieram też do domu i robię dokładnie tak samo jak z bukietowymi. W taki sposób w zeszłym roku stałam się posiadaczką hortensji bukietowych Vaniila fraise. U cioci przycinałam i zabrałam kilka patyków. Chyba na 9 6 się ukorzeniło.