Dzięki Aguś . Musisz przyjechać i zobaczyć . My z Sylwią chętnie posadzimy, ale znając moje zdolności do upychania istnieje ryzyko, że ogrodu mogłabyś nie poznać ;D.
w oczku zamieszkały też kijanki. Mam nadzieję, że nie dadzą się zjeść karasiom.
i nocne, najbardziej aktualne zdjęcia oczka, tyle, że mało co widać . Padam na pysk i idę spać. Dziękuję, że wciąż mnie odwiedzacie, choć nie zawsze mam czas szybko odpisać lub wpaść z rewizytą.