ze słoneczkiem ostatnio coś marnie . Ale podobno jesień ma być ładna. Czuję się w tym roku wyjątkowo spełniona, nasycona i pod kątem realizacji, które w ogrodzie zrobiłam (oczko, altana) i pod kątem zakupów i spotkań. Szczerze powiem, że złapałam nawet ogrodowego lenia i niech sobie będzie jesień i zima. Jesień uwielbiam, a zimę przetrwam dzielnie . Odpocznę, bo odpoczynku mi trzeba. Nawet od ogrodu .
Bajeczny ten widok, Kasieńko Piękne dostałaś te hortensje (już je chwaliłam), w ogrodzie prezentują się znakomicie. Trochę za ciasno je masz, ale z czasem pewnie rozsadzisz (ja też tak robię)
A ja kurcze mam spinę bo nie posadzone cebule, nie opielone bo trzeba od nowa, a na wykonanie czeka śmietnik, wychodek i pólka pod ławkę przed bacówką i wszystko pilne