roboty pod altanką postępują, poooowoooooli, ale jednak . Wykorzystujemy jednak ten stary piaskowiec również
Krzyś nie ma parcia na szkło \
takiego cudnego niecierpka dorwałam i choć tu miały być same rojniki - no nie powstrzymałam się
wreszcie dojechałam kostką do końca, czyli do warzywniczka. Stąd jest fajne złudzenie, jakby nie wiadomo dokąd ta droga prowadziła (na wory nie patrzymy)
a tu warzywnik i koniec
kiedyś zamiast tej lipnej drewutni planujemy malutką wędzarnię