Bogdzia napisał(a)

Takie zakończenie ciężkiego dnia pracy super, a piwko do tego było????

Było

Kasiulka widzę że praca wre u Was ZdolniachyBuziaki zostawiam.

BASIA8 napisał(a)

Kasiulka widzę że praca wre u Was ZdolniachyBuziaki zostawiam.

Mimo, że areał j ewielkijest co robić

Furteczkowa sesja, bo co tu dużo gadać - zachwycam się tą furteczką. A serduszka przywodzą mi na myśl lizaki

rybie oseski. Takie małe, a takie sprytne

coraz więcej bylinek się pokazuje. Jeszcze chwilka, a nie będzie tu jak stopy postawić

nad stawikiem zakwitły hiacynty. Kolor na opakowaniu był zupełnie inny niż ten prawdziwy, ale co tam. Te też są piękne .I jakby ich przybyło???


moje ciemiernikowe maluchy (w sumie to ich 3-ci sezon już) są takie. Zastanawiam się kiedy wreszcie łaskawie zakwitną

ten moment u trzmielin lubię najbardziej

śliczna tawuła od Abiko

moje niektóre tulipany są w takim stadium

no i jednak mój ok 10-letni pieris umarł na śmierć. Co mu się stało? Nie wiem. Usechł i już. Nic go nie podgryzło, nic go nie przegryzło, przekrój rośliny też zdrowy. Padł i po nim.

i miejsce po nim - tu gdzie te wiklinowe kule. Mam sto pomysłów na minutę co by tam dać. Zastanawiam się nad kosodrzewiną Winter Gold (nie pozwoliłabym jej dużo rosnąć), a może jakaś azalia wielkokwiatowa, a może inny pieris...... No i sama nie wiem...

Kasiu widzę na fotce, że pieris rósł w towarzystwie bluszczu może to on go wykończył? Zawsze myślałam, że sąsiedztwo innych roślin jest wskazane dla tzw. mikroklimatu ale przekonałam się, że to nie zawsze się sprawdza. U mnie miskanty ML osłabiły świerki conica, a stipy (moje ukochane) wykończyły trzy thuje danica. Zbyt bliskie sąsiedztwo im nie sprzyjało. Takie są przynajmniej moje spostrzeżenia.
Mój pieris w tym roku po zimie też nie jest w dobrej kondycji, podmarzł czy co? Rośnie u mnie pięć lat i teraz właśnie zmarniał trochę.
Twoja bajka zawsze mnie zachwyca
Pozdrawiam