Hmm, akurat ta rzeźba to prezent na moje urodziny.
Ale już ćwiczymy się powoli i chcemy samodzielnie podejść do rzeźby. Materiał właśnie dostaliśmy od przemiłego kolegi (jego stryjowi zwaliła się lipa). Musi trochę podeschnąć i potem do roboty.
Z rzeczy drobnych acz ozdobnych, które da się zrobić przy tak niskiej temperaturze, to w pomieszczeniu grillowym powstała szafka służąca zimowemu przechowaniu kufli (szafka całkowicie własnej roboty i pomysłu, którą nieco wykończyłam decupagem). Zdjęcie wkrótce, bo niestety w sobotę pracowałam a dziś trzeba było odrobić zaległości spacerowe z psem Żwirkiem.
Zresztą właśnie kończone są pozostałe drobiazgi: drzwiczki do wędzarni, trójnóg nad ognisko do wieszania kociołka i nie tylko, taka "niby koza" do grillowni. Sądzę, że do końca miesiąca będą już nowe zdjęcia.
Ze zdjęciem,którego nie mogłam dobrze wkleić to jakoś tak było, że rzeczywiście najpierw obróciłam a potem wklejałam. Nawet w podglądzie w eksploratorze Windows mam je w pionie. Dlatego właśnie stwierdziłam, że już nie wiem jak je wkleić. Ale jeszcze powalczę chwilę.
Co do roślin: najbardziej uwielbiam właśnie wrzosowate co zresztą widać po większości ujęć. Rozrosły mi się już ślicznie pomimo tego, że posadziłam ich tak niewiele. A posadziłam niewiele bo ... pracuję dość intensywnie a nie pozwalam innym zajmować się roślinami. Nie żeby ktoś się zbytnio do tego pchał

. Ale wolę sobie to tłumaczyć własną zaborczością w zakresie tematu roślin

.
Dziękuję za miłe słowa. Wiem, że ten ogród jest nieco inny - bardziej nakierowany na ludzi i na ich swobodne przemieszczanie się po całym jego terenie. Mam nadzieję, że wszystkim gościom (zapraszam serdecznie do nas) miło jest siedzieć przy stole czy też podejść na wrzosowisko i zerwać poziomki, jagody, maliny i truskawki rozrastające się coraz bardziej. Tym bardziej, że piwniczka jest coraz lepiej zaopatrzona w różne smakołyki, które uwielbiamy robić. A wędzarnia to kolejne źródło przyjemności dla nas i naszych gości.
Właśnie nie mogąc się doczekać na drzwiczki do wędzarni już zamówiliśmy jakiegoś prosiaczka. Mniam mniam - własna wędlina

. Jakoś to niestety nie współgra z zachowaniem linii, ale ostatecznie zimą trzeba zebrać trochę tłuszczyku chroniącego przed zimnem

.
____________________
Obym w końcu mogła zająć się ogrodem ....
Zmiany zmiany zmian