Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Jakie zwierzę niszczy mój trawnik?

Pokaż wątki Pokaż posty

Jakie zwierzę niszczy mój trawnik?

Adela 10:38, 23 sie 2013


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2767
Rzeczywiście nieciekawie to wygląda. Ale myślę tak jak Debra. To znaczy - zawitał Twój sprzymierzeniec do walki z pędrakami. Jeśli nie to zwierzątko, to pędraki i tak zniszczyłyby Twój trawnik. Na myśl przyszedł mi jeż. Wiem, że pędrakami też sie odżywia. Pewności nie mam. Ale łatwo możesz sprawdzić. Gdyby to ten jegomość, to z pewnością nie odszedł daleko. Być może po nocnym polowaniu w ciągu dnia odpoczywa zakopany pod korą między tujami?
____________________
Ela - Moja ostoja
Debra 11:49, 23 sie 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
Ale w sumie ciekawa historia!
To znaczy przykro mi oczywiście z powodu trawnika, ale jestem bardzo ciekawa, co będzie dalej.

Szkoda że zaaplikowałaś tę chemię, ale to tylko moje zdanie, a ja jestem przeciwna jakiejkolwiek chemii w życiu....

Będę z u wagą śledzić rozwój historii Twojego trawnika.

Proszę pisz
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
ediora 06:52, 24 sie 2013

Dołączył: 21 sie 2013
Posty: 12
Jeśli to jeż to niech sobie zostanie,ale to i tak nie zmienia faktu,że trawnik mam juz do niczego bo ilość pędraków jest olbrzymia i przemieszczają się z prędkością światła. Na tą chwilę dużo bym oddała,żeby zawitał do mnie choć jeden krecik i robił swoje, ale jak na złość ani jedego kopca, a ja nie chcę czekać i niestety ale będę musiała pędraki potraktować czymś chemicznym . DZis jadę po Dursban, larwy są małe maja ok 1 cm , więc z tego co zdąrzyłam się przez ten tydzień dowiedzieć z różnych forum muszę działać już teraz. Swoja droga wczoraj z dziećmi słyszeliśmy wieczorem jakieś "ruchy" przy tujach ,ale jak podeszłam to nic nie widziałam,a na noc włączyłam podlewanie i jegomość w ogóle się tym razem nie pojawił.
Najbardziej boję się teraz ,żeby nic nie tsało się z drzewkami bo sa jeszcze małe i podobno pędraki też mogą się do nich dobrać, a nocnego zwierzaczka nawet już polubiłam Dziś wystawię miskę z mleka na noc i przeczeszemy korę pod tujkami.
Dam znać z rezultatów poszukiwań.

Pozdrawiam i dziękuję za duchowe wsparcie. jest mi teraz potrzebne
Debra 10:51, 24 sie 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
Z tego co wiem Dursban jest mało skuteczny. Jak dotąd - poza nicieniami - chyba nikt nie znalazł naturalnej metody usunięcia pędraków. Czytałam, że przy stosowaniu chemii (Pyrinex), te wredne pędraki uciekają 4 m wgłąb ziemi i tam sobie przeczekują
tRawnik jest do kasacji i w dodatku z tego co wiem, nie należy go zakładać w tym samym roku. Poczekać do wiosny, sprawdzić stan ziemi i dopiero wtedy.
Straszna sprawa
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
Madzenka 10:08, 25 sie 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Zwierzątko na pewno będzie pożyteczne do walki z pędrakami... Najlepszym sposobem byłoby przekopać trawnik i zostawić pędraki an wierzchu aby ptaki i inne zwięrzęta je zjadły. Przeczytaj watek Bogusia - zaraz poszukam linka - jak się pozbył plagi milionów robactwa... Póki gleba ma 15 stopni możesz jeszcze je zlać Durbanem nawet w stęzeniu 30 ml na 1 l wody, ale to cięzka chemia i pamiętaj, że jest to preparat gazujący, który śmierdzi i jest szkodliwy równieź dla ciebie....

kasia z Bawarii stosowała Calypso firmy Bayer
Walka Bogusia z robactwem...
http://www.ogrodowisko.pl/watek/167-ogrod-boguslawa?page=67
http://www.ogrodowisko.pl/watek/167-ogrod-boguslawa?page=72
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
sylwiaK 14:01, 25 sie 2013


Dołączył: 19 mar 2013
Posty: 60
To mi przypomina mój trawnik.Tak samo wyglądał jak te większe ptaki wrony, szpaki wydziobywały pędraki zostawiając takie małe kratery.Ale te odchody ....? nie zwróciłam uwagi czy u mnie też były.
____________________
ediora 13:51, 26 sie 2013

Dołączył: 21 sie 2013
Posty: 12
No historia Bogusia przeraziła mnie ,ale nie wykluczone,że mnie też to czeka. Na razie podleje , facet w ogrodniczym zaleciół mi dawkę 100ml Dursbanu/12 l wody /3-4 m2 trawnika, co wydaje mi się bardzo duzo i przy takim stężeniu to na 500 m2 mojego trawnika nie starczy nawet 5l które zakupiłam?! Podlewać będę sama i chyba już jutro to zrobię bo ciepło i te wstręciuchy pod samą trawką siedzą.

Na razie nie chce kopac całego trawnika, bo jest jeszcze co ratować, zobacz ę jak będzie sytuacja wyglądała po podlaniu. Mój przyjaciel nadal przychodzi i robi swoje, a codzinnie usuwam kupki Kret by się przydał

Pozdrawiam
Kasiek 15:14, 26 sie 2013


Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14762
Mi tez to wyglada na larwy chrzaszcza majowego...Pozdrawiam i zycze powodzenia w walce z tym paskudztwem.
____________________
Bawarka
Madzenka 21:46, 26 sie 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
ediora napisał(a)
No historia Bogusia przeraziła mnie ,ale nie wykluczone,że mnie też to czeka. Na razie podleje , facet w ogrodniczym zaleciół mi dawkę 100ml Dursbanu/12 l wody /3-4 m2 trawnika, co wydaje mi się bardzo duzo i przy takim stężeniu to na 500 m2 mojego trawnika nie starczy nawet 5l które zakupiłam?! Podlewać będę sama i chyba już jutro to zrobię bo ciepło i te wstręciuchy pod samą trawką siedzą.

Na razie nie chce kopac całego trawnika, bo jest jeszcze co ratować, zobacz ę jak będzie sytuacja wyglądała po podlaniu. Mój przyjaciel nadal przychodzi i robi swoje, a codzinnie usuwam kupki Kret by się przydał

Pozdrawiam


Nałóż jakąś maskę w czasie podlewania, bo to preparat działający przez gazowanie i jest dla Ciebie też szkodliwy. Śmierdzi nawet przez kilka dni...
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
agatanowa 02:21, 28 sie 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Te pędraki to chrabąszcz majowy (tak na pierwszy rzut oka). Te pędraki są ponoc pyszne, choc to mała pociecha dla nas. Chociaż UE wspiera konsumpcję białka pochodzącego z alternatywnych źródeł jakie stanowią owady. Otworzyła się w Wawei nawet taka trendy knajpa. Może zatem to jest pomysł na biznes?

Nie masz też nalotów ptactwa? Mi kawki i kruki rozkopywały cały trawnik (poprzedni) i się zajadały (też zostawiały takie dziurki, ale nie wiem, czy kupy nie są jednak za duże (choć kruk to bydle). Kret też kopał jak szalony.

Chrabąszcz może powodować olbrzymie szkody na rabatach, ponoć nawet korzenie drzew może zeżreć. Generalnie więc dobrze, że coś Ci go próbuje zjeść. Ale ewidentnie masz za dużo pedraków. Oczywiście sposobem na pozbycie się dużego gościa, jest pozbycie się pędraka. Jak nie bedzie miał, co jeść, to nie przyjdzie. Ale nie wiem, czy istnieją jakieś ekologiczne sposoby, pewnie tylko chemia, a to może grozić pozytecznym owadom i później mozesz mieć np. rzut mszyc w ogrodzie... Poczytaj, co żre pędraki majowe i postaraj się dopasować opisy do tego, co stwierdziłąś u siebie. I je zlikwidować. Generelnie ani jednego, ani drugiego nie powinnaś miec u siebie w ogrodzie. Ale już na pewno wypędzenie zwierzaka zżerającego pędraka, nie jest dobrym pomysłem. Już masz zachwianą równowagę. A będziesz miała jeszcze gorzej, jeśli pędraka nie będzie nic zjadac. Może akanta pomoże, ona się zna na tym, co kogo zjada? Najlepiej, gdyby temu komus dużemu pomógł ktoś mały (nicienie??), kto Ci nie przeora ogrodu.
http://www.ogrodowisko.pl/watek/1815-ogrod-dla-agusi?page=120#post_6
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies