____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Wczoraj wróciłam dzisiaj 22 sierpnia - jestem z Wami rok
Dziękuję wszystkim, którzy mnie odwiedzają, którzy mnie wspierają, dziękuję wszystkim Ogrodowiczanom, że dzielą się swoją wiedzą, pomysłowością, talentem.
Dzięki Wam mam cały czas dodatkowy dopływ energii, inspiracji, ciepła.
W tym miejscu jeszcze raz dziękuję Danusi, że stworzyła takie miejsce.
Jak juz raz napisałam Ogrodowisko to cud nad Wisłą
Ogrodu nie tknęłam przez ponad 2 tygodnie. Przez ten czas był pod opieką moich rodziców tzn był czasami podlewany i raz skoszono w nim trawę. Jest troche bardzo przykrych widoków takich, których już nie da się naprawić przynajmniej w tym sezonie jak na przykład rdza na jeżówkach, mączniak na wielu roślinach i trochę mniej przykrych jak chwasty (koniczyna z czerwonymi listkami jest wszędzie) i wiele pielęgnacyjnych zaległości.
W pierwszej kolejności odpowiem na zaległe posty:
quote=Milka napisał(a)]
To tak, jak ja...ograniczam, ale w lasku je bardzo lubię i zostawiam i w inne cieniste zakątki tyle, ze nie pozwalam im szaleć
idę dalej busz oglądać, jak pielęgnujesz to wszystko, nie uszkadzając czegoś po drodze, ja to takie wygibusy muszę gdzie nie gdzie robić, ze aż niebezpiecznie
Irenko mam dokładnie to samo z wygibasami taki busz ma jedną zaletę nie rosną w nim chwasty oprócz czerwonej koniczynki
Dziękuję Irenko To nie jest arundo donax tylko miskant chiński variegatus. Grzyby nie śpią w takim buszu rozprzestrzeniają się z szybkością światła tym bardziej, że jest podlewany spryskiwaczami niestety
Maja czasami coś połamie ,kiedy goni za motylami.
mam nadzieję , ze jesteś w domu, w swoim ogrodzie Doniu Jak będzie gotowe do wysyłki to dam znać
Miodunka, rożnie jak goopia dobrze jaj tam ale czasami łapie mączniaka
Małgosiu dziękuję Maja nie lubi ale czasami udaje mi się udaje
Pozdrawiam
staram się nie robić zdjęć z wątpliwymi ozdobami, przyznam się, ze niektórych miejsc nie pokazuję bo w kadrze nie wyglądają dobrze takim miejscem jest kacik w którym jadamy w ogrodzie no jak bym tego miejsca nie sfotografowała zawsze źle wygląda dziękuję za buziaki ja również bizam
dziękuję jeny jak od początku!!! ?? to prawda 200parę stron to pikuś w porównaniu do wątków gigantów ale każdy ma taki wątek na jaki zasługuje pochlebia mi to, że chcesz go zobaczyć bardzo dziękuję za takie wyróznienie, ja czekam, kiedy założysz swój Pozdrawiam
Elik dziękować, muszę do Ciebie zajrzeć
Magda jesteś bardzo miła zapraszam, kiedy tylko zechcesz, za miłe słowa dziękuję Nie mam dużej działki 770 metrów przydałyby się jeszcze z 300, ale to nie zmienia faktu, ze nie zdążam ze wszystkim i Makowo zawsze jest w trakcie dopieszczania, które nigdy chyba nie doprowadzę do końca. Zawsze jestem w niedoczasie. pozdrawiam Cię serdecznie
Irenko, Justynko, Aniu, Dzidko, Aganiu, Margaretko, Tess za trzymanie kciuków bardzo dziękuję zawody się udały i E-Mowi i mnie. Medale som choć pudła nie było
Witaj, Kasiu. Wypoczęta? Aktywny wypoczynek czasami więcej daje niż "leżenie bykiem". Leżeć chyba będziesz teraz w ogrodzie. Pięknie wygląda. I nie widać plag, o których piszesz. Pozdrawiam i gratuluję medali.