...i chwila refleksji na ten trudny wieczór...
ogród jest moją przystanią, do której wracam po ciężkich "rejsach"
tu odpoczywam, nawet kiedy ciężko w nim pracuję
staję się w nim zupełnie inną osoba...taką,
która potrafi ucieszyć się tak niewiarygodnymi małostkami i drobiazgami, których spora część mojego otoczenia, nie byłaby w stanie dostrzec...
oto przykład...
uschnięta hortensja "Limelight" skropiona naturalną, poranną rosą
może zwariowałam, ale ten klimat zachwyca mnie do bólu
za to również uwielbiam jesień

mam nadzieję, że Wy te emocje rozumiecie
Wilczyca macha do wszystkich odwiedzających
____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia
Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com