Pięknie tulipanowo się zrobiło.!

Gdzie ten klonik rośnie? Do niego na brzeg rabaty bym wsadziła źurawki

Marzena2007 napisał(a)

Pięknie tulipanowo się zrobiło.!

Gdzie ten klonik rośnie? Do niego na brzeg rabaty bym wsadziła źurawki

klonik póki co rośnie na samym brzegu rabaty więc korona będzie górą wystawała.... z jednej strony już wsadziła lime marmelade na jednym ze zdjęć prześwituje jasna zieleń - to właśnie żuraweczki może dziś jeszcze popracuję w ogródku i może wrzucę jakieś zdjęcia
na razie nie chcę go przesadzać bo ubiegły rok był dla niego dość ciężki.

tulipany to kolorowy misz-masz ale będę wiedzieć co kupić jesienią i posadzić na następny rok.

Zaproponowałam, żeby rodzicom mojego lubego zrobić niespodziankę i trochę umeblować balkon. Pokazałam plan lubemu, powiedzieałąm co i jak i gdzie. I dziś się pytam czy mi pomoże bo do działania będziemy mieć tylko Wielką Sobotę.... na co on - no przecież ileż można te krzesła i stolik składać..... ehhhhhhhhhh. a ja mówię - no przecież będą donice i rośliny, i jedna donica na mini-ogródek... a on - no ale po co? ehhhhhhhhhh widzicie już dlaczego mi tak wolno prace idą w ogródku?

a balkon to nie będzie nic wielkiego - wymiarowo 1.37 na 4m i urządzony typowo dla emerytów - czyli stoliczek, krzesełka z których łatwo wstać [czyli nie pół leżanki), donica z pergolą, żeby odwrócić uwagę od ściany w tle, oraz donica-warzywniak. jakieś donice na balustradę z typowymi kwiatkami - surfinie, verbena, te takie z meszkiem i białawe liście. ale przy tym trzeba parę godzin popracować, a nie tylko złożyć krzesło i stolik!

nicol21 napisał(a)

Zaproponowałam, żeby rodzicom mojego lubego zrobić niespodziankę i trochę umeblować balkon. Pokazałam plan lubemu, powiedzieałąm co i jak i gdzie. I dziś się pytam czy mi pomoże bo do działania będziemy mieć tylko Wielką Sobotę.... na co on - no przecież ileż można te krzesła i stolik składać..... ehhhhhhhhhh. a ja mówię - no przecież będą donice i rośliny, i jedna donica na mini-ogródek... a on - no ale po co? ehhhhhhhhhh widzicie już dlaczego mi tak wolno prace idą w ogródku?

a balkon to nie będzie nic wielkiego - wymiarowo 1.37 na 4m i urządzony typowo dla emerytów - czyli stoliczek, krzesełka z których łatwo wstać [czyli nie pół leżanki), donica z pergolą, żeby odwrócić uwagę od ściany w tle, oraz donica-warzywniak. jakieś donice na balustradę z typowymi kwiatkami - surfinie, verbena, te takie z meszkiem i białawe liście. ale przy tym trzeba parę godzin popracować, a nie tylko złożyć krzesło i stolik!

oj, ta musiasz ciągnąć ten "wóz" za dwóch
Masz chęć i pracowita jesteś a do tego znosisz swojego M., brawo
Ja bym takiemu chyba z nerwów "przywaliła łopatą", mniej tolerancyjna i bardziej wymagająca jestem

Nie daj się i może na niego bardziej przysłowiowa marchewka zadziała .. hi hi hi

też sama podziwiam swoją cierpliwość. dziś wyprosiłam jakąś godzinę kopania.... kurcze, czemu nie wiedziałam jak ciężką pracą jest zmiana ogródka.... oprócz kopania dorzucamy jeszcze sporo piasku żeby rozluźnić tą naszą glinę....czyli schodzi 5 razy dłużej bo przecież trzeba to w miarę rozsądnie rozdrobnić. Póki co - tylko część się zmieniła.
Efekty to - posadzone ML oraz kilka zebrinusów w okolicy płotu, parę jeszcze mi brakło. Po środku są patyczki - tam będą zebrinusy, przed nimi są rozplenice japońskie [malutkie....]. przed nimi będą żurawki - citronellki, limki albo jakieś takie. póki co zadołowałam 2 bukszpany. one będą na placyku z żwirku.

po lewej stronie działałam wczoraj. I tak - konwalnik posadzony w1szym rzędzie. potem żurawki [tuż za truskaweczkami - tylko tam je mogę wsadzić jako, że najwięcej słońca tam pada] , stipa chyba tam tylko tymczasowo. pod ogrodzeniem są ML, przed nimi jeszcze będą rozplenice, ale czekam aż tulipy przekwitną.





w ciut szerszym ujęciu z klonikiem


i placyk pod żwirek - oczywiście trzeba go wyrównać.

pod płotem, tam gdzie nie ma żywopłotu przesadzę wierzby - hakuro a w dolnej partii może dam derenia.

u sąsiada nuuuudno,tylko grillował kiedy to ja pracowałam. nie muszę mówić jak mi ślinka leciała.
przeszłam na wyżywienie od Marzenki - czyli sałatka na obiad...a tu grill pod nosem! sąsiad grilluje co niedziela, zwykle przez 2-3godziny. czujecie te zapachy?

Texas flame wygląda super jak się tak rozwija, ale boję się że rozczaruje mnie tuż po rozwinięciu


A teraz jestem posiadaczką takiej oto donicy Główna rola przypadła Solanum Rantonnetii

Ewelinko -przepiekne połączenie tulipanów i klonu... cudne ujęcia

Tego nie przytuliłam... nie sądziłam że lawendę w stożki się formuje. Ale czego to ludzie nie spróbują!

Donicę kiedyś obsadzoną postawiłam przed domem wraz z oliwką bratkową, Wiem, nie powala, muszę bratki zmienić na coś oc będzie pasowało do oliwki. Macie jakieś pomysły?



a to przytuliłam i nawet udało się ipomea batatas kupić, ale nie mieli tych zielonych niestety.... nie wiem czemu myślałam, że sadzonki to ziemniaki są!! [batatas ?!]


wykonałam też pierwsze w życiu prawie kwadraciki bukszpanowe wraz ze skarpetką. a boxuski ciachnęłam tak jak radzi szefowa. Choć jeszcze nie jest równo, to daję im szansę trochę podrosnąć.
tadammm.....


pomażyć mogę, że kiedyś tu będzie pięknie.... w ramach obwódki z patyczków będzie żwirek. kurczę, jak kupowałam te kulki to myślałam że takie duże są, a jak zadołowałam dwie to kurna one są takie małe!!!

a to jest ofiara prac ogródkowych, zobaczymy czy cebulki przeżyją przesadzanie w trakcie kwitnienia. Jeśli nie to ok, aż tak mi się nie podobają te 2 kolorowe tulipy!

brawo, koleżanka jak "petarda" rozbłysła pięknymi koloramu nad niebem czyli ogrodowiskiem