Twoja citrofortunelka jest w bardzo dobrym stanie.
Przede wszystkim oberwałabym owoce. Oczywiście nie wszystkie naraz, tylko po jednym

. Są rewelacyjne do herbaty, ja najbardziej lubię z zieloną.
Do jedzenia same się mało nadają, bo są bardzo kwaśne.
Nie przesadzaj jej teraz, to najgorsza pora na takie zabiegi. Zrobisz to w drugiej połowie lutego. Kup najlepiej ziemię specjalnie do cytrusów - jest w niewielkich opakowaniach, w takich żółtych workach. Przesadź do większej o kilka centymetrów glinianej doniczki i po trzech tygodniach zaczniej zasilać czymkolwiek, co ma azot

.
Nie podlewaj mocno, tylko po lekkim przeschnięciu ziemi na wierzchu i rób tak przez cały rok. I nie przerażaj się, jeśli teraz opadną liście. Cytrusy tak mają, chociaż citrofortunella chyba najmniej traci liście.
Z tą temperaturą w zimie to trochę problem, najlepsza byłaby ok. 15 stopni C. Okno południowe - bardzo dobrze, mam nadzieję że pod parapetem nie masz grzejnika.
Od maja cytrusy najlepiej rosną na zewnątrz.