Dorotko dzięki za słowa otuchy w kwestii orzecha. Pod moim też byliny ładnie sobie radziły. Zresztą krzewy i drzewka też nieźle, bo przecież prawie cały ogródek zacieniał. Jego kwiaty i liście też zawsze zbierałam i wyrzucałam. Został w listopadzie baaardzo ogolony i wiele z niego nie zostało. Ale chcę go jeszcze zostawić, zobaczyć jak się zachowa, zobaczyć jak ruszy z kopyta pnąca się na nim glicynia. Ciachnąć można przecież w każdej chwili, prawda? Uwielbiam Twój ogród za tę radość, urok, feerię barw i bogactwo roślin. Depresja w nim na pewno nie grozi

. Śliczny, dopieszczony. A ziemię sandomierską uwielbiam. Do Sandomierza wybieramy się na wycieczkę od zeszłego roku i jakoś zebrać się nie możemy, ale może wiosną wreszcie się uda

. A wiesz, że film pt. "Ziarno prawdy", który w styczniu wszedł do kin był kręcony w Sandomierzu? Jeśli jeszcze nie widziałaś to najpierw polecam książkę

. Buziaki.