Ślicznie wrzosy usadziłaś. I cynie jakie piękne, i astry. Jesień jesienią. I tak jest pięknie. U mnie też zdarzyło się kilka pełnych cynii, a nigdy takich nie miałam.
Mamy naprawdę plagę komarów, są tak natarczywe i żadne krwi, że nawet zdjęcia nie da się zrobić. W ogródku też nic nie robię. Mowy nie ma żeby syanąć z kimś na podwórku i pogadać, albo biegiem do altanki, albo do domu. Ledwo zejdzie się na trawnik, a tam już czekają te małe wredne wampiry, które pchają się do oczu, uszu i gardła, to już jest ich zmasowany atak.Nie odpuszczają ani na chwilę. Jutro rano strzelę jakieś foty, tylko wcześniej poślę bukszpany do fryzjera.