Też się zastanawiam nad pelaśkami. Nowe odmiany są naprawdę ładne.
Jednak te rośliny pochodzące z Afryki mają to coś, no i to nieprzerwane kwitnienie latem jest fantastyczne.
Wiesz, gdybym mieszkała bliżej to bezczelnie wprosiłabym się do Ciebie na oglądanie tych Twoich cudowności na żywo. Na dodatek wprosiłabym się tak przynajmniej ze trzy razy, wiosną, latem i jesienią