ale piękne ale storczyków nie można rozsadzać albo brać odnóżek ? czemu żółkną pączki i opadają? czy to wina wietrzenia, jeden stoi przy oknie które otwieram i właśnie on zrzuca pączki

Monteverde

Wygląda na to, że większość miłośników tych roślin musi przez to przejść. Mnie również to spotkało w 'zamierzchłych czasach'.
Jest to efekt zmian temperatury, wilgotności, oświetlenia - wymieniłem najczęstsze przyczyny. Dla roślin to szok i reakcja na ten stan jest tylko jedna.


Pozdrawiam

Sam nie wiem jak to się stało ale tego wątku nie mam zaznaczonego choć nieraz tu byłem Naprawiam błąd Imponującą posiadasz kolekcję Najbardziej podoba mi się ten z piegami, taki trochę do mnie podobny
Mam u siebie parę sztuk ale tych bardziej popularnych, nie kolekcjonerskich Przyznam się bez bicia że marnie o nie dbam ale jakoś dają radę i kwitną

Mirella napisał(a)

Co za kolor i rysunek na płatkach, przepiękny.

Mazan napisał(a)

Monteverde

Wygląda na to, że większość miłośników tych roślin musi przez to przejść. Mnie również to spotkało w 'zamierzchłych czasach'.
Jest to efekt zmian temperatury, wilgotności, oświetlenia - wymieniłem najczęstsze przyczyny. Dla roślin to szok i reakcja na ten stan jest tylko jedna.


Pozdrawiam

Dzięki Mazan, będę okna otwierała w innym pokoju gdzie nie ma na parapetach storczyków, bo wszystko inne mają to zapewne zmiana temperatury lub za długiego wietrzenia a może odpowiesz jeszcze na pierwszą część pytania?

Monteverde

Dla mnie rozmnażanie roślin to nie problem, ale robię to in vitro od czasu studiów - teraz tylko hobbystycznie. Storczyk jest jak jemioła czy kanianka rośliną półpasożytniczą i ma nieco wyższe wymagania. Jednak zachowując trochę sterylności, stałą wilgotność i temperaturę można uzyskać całkiem niezłe wyniki przy zastosowaniu odpowiedniej pożywki. Początkowo wydaje się to skomplikowane, ale wciąga. Trudniejsze jest zajęcie kucharza - ale to dygresja na marginesie.
Natomiast jeśli roślina ma - mówiąc ogólnie - źle może wytworzyć młodą roślinkę, którą da się ukorzenić. Nazywa się keiki. Tak bywa niekiedy u phalenopsisa.


Pozdrawiam