Ewo, dzięki za rady.
Co do psa i kota, to nie znam większej przyjaźni, jak razem się chowają. Niestety moje koty zawsze miały jakieś przykre przygody i potem pieski zostawały same. Więcej się nie chcę przyzwyczajać do kotka. Tola też miała za przyjaciela kotka, a ten poszedł za synkiem do szkoły. Po drodze przestraszył się dużego psa i uciekł zamiast na drzewo, na transformator.

Wszyscy to przeżyliśmy, a Tola szukała kompana jeszcze bardzo długo. Dopiero szczeniaki wypełniły jej pustkę.