Ewcia szczena mi opadła - niwaki cud miód normalnie . Prze aparatka jesteś żeś takie cudeńko stworzyła. Przyjedź do mnie, też mam ze dwie sosny, na których można by potrenować .
Sekator i do dzieła Kasieńko. To wcale nie takie trudne jak się wydaje. Przyznam się jeszcze że podjęłam próbę naginania dwóch maleńkich sosenek, mażą mi się takie wykrzywione, zobaczymy co z tego wyjdzie.
W ubiegłym tygodniu trafiły do mnie 4 kolejne sadzoneczki sosenek, jeśli zechcą u mnie zostać to za kilka lat będzie znowu cięcie.
Zawsze lubiłam eksperymentować, z tego się chyba nie wyrasta.
Każde drzewko, każdy krzew i każda bylinka która rośnie w moim ogródku była sadzona moimi łapkami, tu nie było nic.
A sosenka z której teraz jest dziwak miała 30 cm wysokości kiedy ją wsadzałam.
Też mam taką, którą chętnie bym wyciepała, więc w sumie - podobnie jak Ty - niczym nie ryzykuję. Ale zrobię jej jutro fotkę i podpowiesz na początek co i jak, co?
Aaaa, zapomniałam napisać że pociachałam jeszcze jałowiec łuskowaty 'Meyeri'
Takie dziwaki da się zrobić chyba z większości iglaków a jałowce to super materiał.
Zachorowałam na ten który widziałam u Ciebie,Piękny.
Wstawiłaś zdjęcie do wątku o rozpoznawaniu iglaków?