Wiosno trwaj, lato trwaj, jesieni kolorowa czaruj, zimo daj odpocząć.
Ten ogród jest zjawiskowy o każdej porze roku
Dziękuję Kondziu za piękne ujęcia, a Ewie za uchwycenie subtelnych detali.

Popieram wniosek. Umywalka jest bowiem ciut za nisko z tej perspektywy.

I dokładam nowy wniosek o wydzielenie pasieczysta od kompostowni.

I kolejny wniosek: proszę więcej zdjęć. Ciągle mi mało.

Widoki obłędne
Przychodzę zapytać pszczelarza o pszczoły.
Od dwóch dni znajduję w kwiatach w ogrodzie martwe pszczoły ,a niczym nic nie pryskałam ( pryskałam róże na mszyce buldogiem ale jak już się ściemniało i też przeszło 2 tyg temu no i były jeszcze w zamkniętym pąku), zresztą bylin nigdy nie pryskam jedynie gnojówka z pokrzyw do podlania, a to właśnie w dzwonkach znajduję te martwe.....chyba, że gdzieś coś po sąsiedzku pryskali....tylko czy taka pszczoła po kontakcie z opryskiem może gdzieś polecieć jeszcze? Do mojego ogrodu np i tu paść?

Oryginalnie posadziłem przy pergoli nad ławeczką po dwóch stronach Eden Rose. Jedna umarła w zeszłym roku, druga ledwo żyje. Przewiesza się jednak z działki obok, a w zasadzie z naszej części działki, która została za ogrodzeniem dzika róża (multiflora?). Zakochałem się w niej, są na niej tysiące pszczół, w ogrodzie roznosi się cudowny zapach. Co prawda kwitnie tylko raz, ale później jej ozdobą są setki owoców. No i wspaniale się komponuje z kwiatami czarnego bzu, który kwitnie o tej samej porze.

Ty nie pryskasz, ale może któryś z "ekologicznych" rolników w okolicy pryskał? Pszczoły latają do 4 km. Znajoma straciła niemal całą pasiekę przy pomocy uprawy kukurydzy, z którą sąsiadowała.

I to jest cała niedorzeczność w rolnictwie! Apele ratujmy pszczoły mają się nijak, jeżeli rolnicy nie uszanują sąsiadów z pszczołami. Kiedyś wywoziło się pszczoły na pożytek na rzepak, grykę, lipy, a teraz strach to robić, bo chemię czuć z daleka. Najgorzej, że i my to potem wcinamy, bo przecież chemia do ziarna przechodzi.

Czarna magia - zaklęte koło!