od jakiegoś czasu, czyli ze dwa lata - jak wsadzam nowe rosliny lub przesadzam "stare" w ogrodzie zawsze dosypuje do dołka obornik w granulacie i mieszam z ziemią z worka i ziemia rodzimą.
A poza tym jeden worek obornika, czyli jakieś 25 kg rozsypuje po wszystkich rabatach wiosną, a drugi raz na przełomie lipca i sierpnia - ide i sypię, jakbym karmiła kury
Oprócz tego humus rozpuszczam w konewce i podlewam po roslinach i pod rosliny - ale to jak mi sie przypomni i jak mi sie chce
Z chęcią bym skorzystała z obornika ale takiego prawdziwego. Niestety zapach raczej tą opcję dyskwalifikuje. No i też nie mam jak go przywieźć.
Jakoś ten granulowany do mnie nie przemawia. Stosowałam kilka razy i nie było różnicy czy go daję czy nie. Lepiej jest po kompoście.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
niby kupiona jako fire and ice, ale coś mi na nią niezbyt pasuje, za żółta jest
jak na razie to wszystko takie małe kupki są - ale rabata chyba mi sie w końcu podoba, zmieniana juz kilka razy, a w tym roku już drugi raz - może w końcu mi sie udało