AnnaCh napisał(a)

Dokładnie, zleci
My też na wariata się wprowadziliśmy, przyjechaliśmy tylko na weekend, na budowę i tak już zostaliśmy

my planujemy się wprowadzić w lecie jak bedziemy mieć urlop, ale to tylko na czas urlopu i zobaczymy jak to bedzie
w końcu trzeba spróbować, przed oficjalną przeprowadzką

Witam wszystkich
u nas wietrznie, aż głowę chce urwać, ale ciepło

Hej. U nas też wieje

My też się wprowadzaliśmy, jak jeszcze sporo brakowało, ale miałam jus dość zaglądania mi w garnki przez t... mimo, że na piętrze w ich domu mieszkaliśmy. No i synek szedł wtedy do szkoły, potrzebował lepszych warunków. A moi rodzice wymagali stałej opieki i ich planowaliśmy wziąć do nas. A potem latami robiliwmy wykończenia na tyle, na ile było nas stać. Ale nie załuję tamtych lat. Jest co wspominać. I to jest nasze. A latka lecą.
Więc cieszę się, że z przeprowadzką nie czekaliśmy zbyt długo
Dwa razy się cieszyłam z dorosłości: jak zostałam mężatkæ i jak zamieszkałam w swoim domu

Witaj Iwonko
teraz te wiatry sie przesuwaja na wschód.

Ja też mam nadzieję, że jednak przeprowadzimy się wedle aktualnych planów czyli za rok na wiosnę - ale czas pokaże - jak na razie to czekamy na robienie ogrzewania i wylanie podłogi, a potem reszta

Minie jak dzisiejszy dzień i będziesz skakać z radości ja skakałam choć w pokojach dopiero panele się kładły ale spieszyliśmy się bo zaraz rodzić miałam

to na pewno - będę się cieszyć - ja to sie już nie mogę doczekać.

Niestety wam współczuję , bo bede wam truć i truć - ale jakoś dacie radę a mi będzie lżej

Dominika11 napisał(a)

to na pewno - będę się cieszyć - ja to sie już nie mogę doczekać.

Niestety wam współczuję , bo bede wam truć i truć - ale jakoś dacie radę a mi będzie lżej

Heheheh
potrujemy razem
U mnie mąż szlifuje ściany i uzupełnia ubytki w ścianach
A w kominku już możemy palić

Dominika11 napisał(a)

mojego nie ma kto wkurzyć - no chyba, że ja - bo my na swoim mieszkaniu

Znam inny przypadek..

Dominika11 napisał(a)

Witam wszystkich
u nas wietrznie, aż głowę chce urwać, ale ciepło

u mnie też wietrznie
a głowę może urwać bo boli

Iggia napisał(a)

Heheheh
potrujemy razem
U mnie mąż szlifuje ściany i uzupełnia ubytki w ścianach
A w kominku już możemy palić

mój też kończy zarzucanie tynków na ściany
pokaż fotki kominka