moje koty to "ogrodniczki" - towarzyszą mi przy przesadzaniu, podlewaniu itp. w domu oczywiście - mam nadzieję, że jak przyjdzie pora to z ogrodu też będą korzystać
Różyczki, to nowy nabytek? Fajnie królują nad resztą nasadzeń
Bossssssskie! Uwielbiam koty. Po prostu uwielbiam. U mnie w domu to niemal święte krowy, bo potrafię wiele im wybaczyć. Kochany sierściuch, zobacz, jak się ładnie trawką zaopiekował
Trzymam kciuki żeby jak najszybciej zaklimatyzowały się w nowym miejscu, w domu. Na pewno pisałaś, ale gdzie ja to znajdę...Na kiedy planujesz przeprowadzkę? Widzę, że już żyjesz tym faktem. Przypominam sobie moją przeprowadzkę w październiku dwa lata temu. Miałam takiego stresa, że przez 2 tygodnie zamiast się cieszyć, chodziłam i płakałam po kątach....A potem nastała wiosna, mąż mi kupił czarnoziemu (niech się baba cieszy)i ruszyłam z pracami ogrodowymi, i pokochałam to moje nowe miejsce na ziemi
do przeprowadzki jeszcze trochę - mysle, że za jakieś 9 m-cy powinnismy juz zmienić nasze miejsce - ja tam na płakanie się nie szykuję, nie moge się doczekać - powoli już zaczynam pakować kartony tego co jest już zakupione do nowego domu i czeka na wywóz