Nie było mnie kilka dni a tu wybuch. Kwaty, drzewa, rośliny w oczku wszystko bujnie kwitnie. Już widzę oczywiście oczami wyobraźni rabatę z kwitnącymi hortensjami ale będzie uroczo już się nie mogę doczekać.
A chwasty jeżeli to jest dla Ciebie pocieszenie to wszędzie rosną u mnie też.
Pozdrawiam z deszczowych Chwalęcic
Asiu u nas zimno i mokro 11 stopni brrrrr w kominku nowy sezon otwarty hahha,ale zaraz przyjemniej
Ogród dzisiaj oglądam przez okno ,ale kwitnie wszystko ładnie
U Ciebie piękne fotki czyli chwasty nie wybieraja rosną wszędzie równo ,pocieszające
Mnie też nie było przez kilka dni i też trochę kwiatów "wybuchło". Kilka zakończyło kwitnienie a kilka.... wykończyła pełzająca banda Nie pomogły wysypane granulki. Kilka host zostało nadgryzionych, kilka irysów też, ale aksamitki i hostę Samurai to pełzające ścierwo zeżarło równo z ziemią
Zaskoczyła mnie jedna z róż pnących. Rosła sobie dotychczas przy trejażu niewiele kwitnąc a kwiaty były jasnoróżowe i przypominające raczej dziką różę. Ponieważ na zmiany w tym miejscu czas miał dopiero nadejść, więc jej nie ruszałam i pozwoliłam rosnąć. Teraz po przyjeździe zastałam na niej kończące już kwitnienie piękne, duże, żółto-herbaciano-czerwone kwiaty.
Czekam co będzie dalej, bo na innych pędach jeszcze mnóstwo małych pączków.
A to masz niespodziankę ,ale jest też taka możliwość ze w poprzednim roku zakwitła Ci podkładka -dzika róża ,a w tym roku zakwitły pędy właściwe czyli szlachetne
Współczuję ślimaków żarłaczów , na razie u mnie znalazłam 2 szt ,zniszczone dzisiaj nie wychodzę do ogrodu bo zimno i mokro ,ale jutro sie za nimi rozejrzęniech się boją