Ogródek nad jeziorem

Ludwika 11:01, 19 mar 2015

Dołączył: 17 lis 2014
Posty: 552

Dzień dobry, ja z rewizytą

Bardzo Cię podziwiam za samozaparcie w pracy na działką oddaloną o ładny kawałek od domu... trudna to sztuka. Ale też miejsce napewno warte zachodu.

Bardzo podobają mi się drewniane zwierzątka

Gratuluję zręczności.

Pozdrawiam serdecznie!

p.s. też mamy kotki - krówki

tylko że u nas dziewuchy

____________________
Ludwika - Lifting starego ogródka

Edyta10 22:41, 19 mar 2015

Dołączył: 30 kwi 2013
Posty: 1277

Do góry

właśnie ta odległość dla mnie jest głównym problemem, jak się pojedzie na dwa dni to niewiele można zdziałać... a koty krówki najbardziej lubię

Felix to już drugi, Maciuś odszedł w listopadzie, był już stary i chory

pozdrawiam

____________________
Ogródek nad jeziorem

Ludwika 00:01, 21 mar 2015

Dołączył: 17 lis 2014
Posty: 552

Do góry

Ja też przez kilka lat miałam czarno-białego kocura - Dyzia. To był najmilszy, najkochańszy i najmądrzejszy kot świata. Też odszedł po chorobie. Strata tak wspaniałego stworzenia bardzo boli, mimo, że to niby "tylko" kot.
Dziewczynki, które teraz mamy mają 4 latka i też są kochane, ale jednak to nie to co Dyzio. Był najcudniejszy.

Pozdrawiam serdecznie!

____________________
Ludwika - Lifting starego ogródka

Edyta10 07:27, 21 mar 2015

Dołączył: 30 kwi 2013
Posty: 1277

Do góry

Ludwika napisał(a)

Ja też przez kilka lat miałam czarno-białego kocura - Dyzia. To był najmilszy, najkochańszy i najmądrzejszy kot świata. Też odszedł po chorobie. Strata tak wspaniałego stworzenia bardzo boli, mimo, że to niby "tylko" kot.
Dziewczynki, które teraz mamy mają 4 latka i też są kochane, ale jednak to nie to co Dyzio. Był najcudniejszy.

Pozdrawiam serdecznie!

twój Dyzio to tak jak u mnie najukochańszy Maciuś

bardzo przeżyłam jego stratę.....
wogóle wszystkie krówkowe są wspaniałe

tylko u mnie zawsze były chłopaki

____________________
Ogródek nad jeziorem

rozark 12:38, 22 mar 2015