Edytko, znalazłam, co jest skuteczne na tego kosmaczka. Pielik, Fernando (? nie miałam pojęcia, że jest taki środek) i chwastox.


http://www.hr.bartazek.pl/linki/ochrona1.html

Tess napisał(a)

Edytko, znalazłam, co jest skuteczne na tego kosmaczka. Pielik, Fernando (? nie miałam pojęcia, że jest taki środek) i chwastox.


rany boskie! co ja bym zrobiła bez Ogrodowiska! dziękuję Tereniu, teraz wiem jak walczyć z dziadostwem

to na dobranoc dla moich Gości kfiatki z mojego ogródka

Wpadam z rewizyta
No fajnie macie i pomościk jak u nas
Utrzymanie działki, której się ma nie "pod nosem" to wyzwanie - szczególnie jak ktoś chce mieć tam prawdziwy ogród Masz szczęście, że Wasza działeczka to tylko 100 km do przejechania, u nas ponad 260
Pomocników miałam, faktycznie czyli Ema, Teścia (który na początku raczej przeszkadzał ) i Kubę (syna, który na poczatku tyż przeszkadzał )

Będę podglądać Twoje poczyniania ogrodowe

Dzisiejsze zakupy - lubczyk, lawenda i rozmaryn

Siewki bazylii - coś wolno rosną


i będzie papryczka chili

Witaj, piękne miejsce nad jeziorem. W takich miejscach nie wszystko musi być perfekcyjne. Warto zostawić trochę "dzikości' , ale kontrolowanej. Ja też przez wiele lat prowadziłam ogród tylko weekendowo, ale na początku skupiłam się głównie na krzewach i drzewach, byliny przyszły dużo później. Dasz radę, powoli, etapami, doprowadzisz to miejsce do stanu, o jakim marzysz, a potem...będziesz i tak zmieniać, bo my, ogrodnicy, już tak mamy...

Piękna działeczka, super miejsce na wypoczynek. Jeziorko i łowienie rybek - bajka.

My dopiero przed siewem trawy ( może jutro się uda wysiać) a chwasty rosną na potęgę, plewimy i plewimy a one rosną i rosną. Ale co tam, ważne, że można się wyrwać z tego blokowiska i oderwać od rzeczywistości.

Pierisa kupiłam w casto przy Piłsudskiego. Generalnie na tą chwilę kupuję tam gdzie tanio , gdzie jakieś promocje się trafią, albo okaz od którego nie mogę oderwać oczu bo mówi kup mnie, no kup.

Robię też eksperymenty z rozmnażaniem żurawek, hortensji i czego popadnie, bo na tą chwilę łyso na naszej działeczce, zobaczymy co z tego wyniknie

Troszkę wiosny, bo za oknem smutno

Edytka widzę, że też się bawisz w nasionkowanie Ja też. Tak się zafiksowałam, że wysiałam dwa rodzaje aksamitki, bazylię, pietruszkę naciową zwykłą i karbowaną, bakłażan, dynie, cukinie, cynię daliową, dynię ozdobną butelkową, kapustę ozdobną, a nawet nasionka host. Uff, chyba niczego nie zapomniałam wymienić. A jednak - jeszcze szczypiorek, wilec, groszek pachnący i chyba już tyle. Tak, tak, na parapetach z miejscem było ciężko, ale część towarzystwa już przeprowadziłam na zewnątrz. Cieszy mnie to niezmiernie Wiadomo, że gdybym np. kupiła aksamitki na rynku i posadziła, to efekt byłby natychmiastowy, ale to będą MOJE aksamitki Pozdrawiam nocny marku