Kasiu wreszcie nadrobiłam u Ciebie, mam już internet (hura). Widzę, że planowanie w toku, doradzających tez sporo, inspiracji również, nerwów życia codziennego też troszkę. Pozdrawiam pozytywnie a jutro już "piątunio", myślę, że masz wolną sobotę

Czyli pakujesz się i do miasta
Wyobraź sobie, że moja siostra (jedna z trzech), napisała do gminy, że związku z przebudową mostu (właściwie stawiają nowy), musi wozić dziecko do szkoły zamiast 3 km. To 23 … jakby było mało to bez napędu 4x4 zimą nie przejedziesz bo to przez las a i tak jesienią o mało nie zostawiła samochodu takie bagno…

A gmina odpisała, że przecież dziecko może jeździć komunikacją publiczną czyli autobusem… z dwoma przesiadkami.
Nie mogą zorganizować autobusu szkolnego ale mogą zwracać koszty biletu miesięcznego…

Tak myśli GMINA

Dziecko ma orzeczony stopień niepełnosprawności… ma niesprawną rączkę, bark… i ma się może sam trzymać w tym p.. autobusie!
Jest po chemii… i ma bujać się w autobusie!

Zmieniła szkołę od września!

Co tam? Jak tam?

cicho wszędzie głucho wszędzie ...
no nic, i tak będzie do wiosny bo ja już raczej nic w tym roku nie zrobię, muszę ogarnąć, wszystko przemyśleć, jak masz jakieś inspirki to dawaj mam tych inspirek chyba z 100 - teraz na przedogródek mam pomysł na niedźwiedzie futro jakoś mnie ujęło, to znaczy lubię je od zawsze ale jakoś ta.. muszę je dopisać do mojej listy
Poza tym czekam na brukarzy, mam działkę zawaloną bloczkami, płytami, paletami, piachem... no niech zrobią i sobie już idą

mobilizacja musimy byc silne hihi