Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród na glinie

Ogród na glinie

Ensata 08:36, 15 wrz 2015


Dołączył: 09 mar 2015
Posty: 4586
U mnie tez lawenda się zbiesiła, chyba za pozno ciachnełam. Gałązki pachną
____________________
W kolorze blue
Malgosik 08:36, 15 wrz 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
Mazan napisał(a)
Malgosik

Zadziwiasz mnie. Do tego pomysłu mogę jedynie jako komentarz dodać tytuł ze starej gazety /lata 70-te ub. w./ "Pachniały lawendą babcine szafy i komody". Artykuł był o molach ubraniowych.


Pozdrawiam


Obowiązkowe lawenda do szaf i samochodu.
Ja już wcześniej zrobiłam 10 woreczków z mojej lawendy, ale woreczki były kupowane. Nadmiar lawendy wrzuciłam, a gdybym wiedziała, że mnie najdzie ochota na uszycie takich woreczków, to bym jej nie wyrzucała. Pierwszy raz coś takiego uszyłam.
____________________
Ogród na glinie
Malgosik 08:38, 15 wrz 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
nicol21 napisał(a)
Woreczki są śliczne!! szkoda, że lawenda poszła się paść, ale za rok na pewno zostawisz
Rozumiem, że materiał już miał te gwiazdki, a może haftowałaś ?


Mi to wgląda na kwiatuszki
Tak, kupiłam taki materiał. Naszyje teraz woreczków, bo za rok napewno nie będę miała czasu.
Trzeba korzystać jak jest wena
To już nie woreczki, tylko wory. Są dość duże i naprawdę mocno pachną....
____________________
Ogród na glinie
AnnaCh 08:40, 15 wrz 2015


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12219
Malgosik napisał(a)

myślę że takie woreczki to fajny pomysł na prezent

Bardzo fajny
Kiedyś ciocia mojego M rozdawała takie jak przyjechała w odwiedziny
____________________
Ania - Malutki pod lasem
Malgosik 08:40, 15 wrz 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
Ensata napisał(a)
U mnie tez lawenda się zbiesiła, chyba za pozno ciachnełam. Gałązki pachną


Ja moją cięłam w pierwszej połowie lipca. Być może za mocno ją ciachnęłam. Następnym razem pobawię się chyba w wycinanie pojedyńczych kwiatostanów, bo poleciała wtedy masa nowych pędów, które jeszcze nie zakwitły.
____________________
Ogród na glinie
Malgosik 08:41, 15 wrz 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
AnnaCh napisał(a)

Bardzo fajny
Kiedyś ciocia mojego M rozdawała takie jak przyjechała w odwiedziny


tylko skąd teraz wyczarować lawendę
miałam jej naprawdę dużo
____________________
Ogród na glinie
AnnaCh 08:42, 15 wrz 2015


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12219
Malgosik napisał(a)
Ja moją cięłam w pierwszej połowie lipca. Być może za mocno ją ciachnęłam. Następnym razem pobawię się chyba w wycinanie pojedyńczych kwiatostanów, bo poleciała wtedy masa nowych pędów, które jeszcze nie zakwitły.

No właśnie mi było szkoda tych nowych pędów i tak bawię się do teraz w wycinanie przekwitniętych Ale dzięki temu mam ciągle kwitnąca lawendę
____________________
Ania - Malutki pod lasem
Malgosik 08:50, 15 wrz 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
AnnaCh napisał(a)

No właśnie mi było szkoda tych nowych pędów i tak bawię się do teraz w wycinanie przekwitniętych Ale dzięki temu mam ciągle kwitnąca lawendę


Właśnie. Skorzystałaś na tym. Ja musiałam przetestować jak to dokładnie będzie z tym drugim kwitnieniem, bo mam pierwszy raz lawendę pełny sezon.
Jak jest lawendy mniej, to warto się pobawić w pojedyńcze cięcie, bo pędy, które kwitły są teraz brzydkie, takie podeschnięte szturpaki. Wymagałyby wycięcia u nasady. Oczywiście lawenda ładnie odbiła i się zagęściła, ale kiedy puści kwiaty? Nie wiem czy zdąży przed zimą. Toż to już połowa września.
____________________
Ogród na glinie
Mazan 09:57, 15 wrz 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4162
Malgosik

O wyciągu wrotyczowo - piołunowym masz w Herbicydach bodajże na str 15, a skąd biorę "te zielska"? Przecież to nieodłączni towarzysze ogrodnika. Jest tylko pewne ale... żółtlica lubi lżejsze gleby i słońce. Jest wskaźnikiem azotu, jak pokrzywa, przytulia również. Natomiast rosnąc w cieniu obie rośliny mają dużą masę zieloną. Żeby nie mieć kłopotu z ich pozyskaniem przygotowuję im takie warunki, jakie preferują, tzn płytki na 'sztychówkę' dołek o powierzchni kilku m2, trochę zbędnej /choćby chorej/ substancji org., jedną roślinę kwitnącą jako materiał rozmnożeniowy i później pilnuję żeby nie zarosły mi ogrodu, czyli często ścinam i nastawiam na preparat do oprysku czy podlania, ale nie gnojówkę. Piołun - jeśli go nie masz - możesz kupić w zielarskim lub necie, także wrotycz.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Malgosik 10:00, 15 wrz 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
Mazan napisał(a)
Malgosik

O wyciągu wrotyczowo - piołunowym masz w Herbicydach bodajże na str 15, a skąd biorę "te zielska"? Przecież to nieodłączni towarzysze ogrodnika. Jest tylko pewne ale... żółtlica lubi lżejsze gleby i słońce. Jest wskaźnikiem azotu, jak pokrzywa, przytulia również. Natomiast rosnąc w cieniu obie rośliny mają dużą masę zieloną. Żeby nie mieć kłopotu z ich pozyskaniem przygotowuję im takie warunki, jakie preferują, tzn płytki na 'sztychówkę' dołek o powierzchni kilku m2, trochę zbędnej /choćby chorej/ substancji org., jedną roślinę kwitnącą jako materiał rozmnożeniowy i później pilnuję żeby nie zarosły mi ogrodu, czyli często ścinam i nastawiam na preparat do oprysku czy podlania, ale nie gnojówkę. Piołun - jeśli go nie masz - możesz kupić w zielarskim lub necie, także wrotycz.


Pozdrawiam


Dzięki
Zajrzę na stronę 15. No hodować zielska nie mam gdzie. Ale poszukam na polach. Mam stałe miejsce gdzie tnę wrotycz.
Czas nastawić na herbatkę tymiankową. Będę pryskać i smarować pnie.
Pozdrawiam.
____________________
Ogród na glinie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies