Witam u mnie admete

Mam zdecydowanie mniejszy obszar do zagospodarowania niż ty. Troche Ci zazdroszczę tych przestrzeni, pięknie jest u ciebie. Też mamy w planach plac zabaw i chyba bedzie to jedna z pierwszych inwestycji na wiosnę, bo kończą nam się pomysły jak zatrzymać dziecko obok nas gdy pracujemy i chcemy mieć równocześnie małą na oku.

Roślinki chyba faktycznie chcą się odwdzięczyć tylko trochę za szybko. Szafirki zasadzone na poczatku wrzesnia wyrosły już na 5 cm. Zauważyłam to z przerażeniem dzisiaj. To sie może dla nich bardzo źle skończyć

admete napisał(a)

Witam się Jolu u Ciebie.
Rany odwaliliście kawał roboty!!!!

Zrobiliście dobry podkład pod roślinki które na 100% odwdzięczą się Wam szybkim wzrostem i będą cieszyć oko

Pozdrawiam serdecznie

Witam Jolu

Działka rekreacyjna, ale bardzo blisko domu więc traktujemy ją trochę jak ogródek przydomowy. Na działkę mamy tak samo daleko jak do samochodu zaparkowanego przed domem

I domek planujemy mały drewniany (nie potrzeba nam dużego bo mieszkamy za płotem). Takie 3x3 nam wystarczy.. I duzy taras , minimum 3x3. W sumie ten domek bedzie podobny do Twojego Jolu

jola54 napisał(a)

Witam Cie Jolu! Piękna działeczka i ogrom pracy. A powiedz mi czy to działka rekreacyjna? czy bedziecie budowac dom?.Pozdrawiam sedecznie, bede tu zagladać

Fajnie Kasiu że wpadłaś

Co do chwil zwatpienia to miewaliśmy nawet często Szczególnie mój mąż który nie wazne gdzie by wyjechał wszędzie widział sterty kamieni. Twierdził że kamienie śnią mu się nawet w nocy

Katkak napisał(a)

Joluś jestem pełna podziwu dla ogromu pracy, którą musieliście wykonać. Pewnie nie raz mieliście ochotę rzucić wszystkim w diabły . Pomysł na płotek z palet rewelacyjny . I wygląda na to, że sąsiedzi życzliwi, a to prawdziwy skarb. Fajnie, że możesz już sadzić roślinki i tworzyć swój ogród . Pozdrawiam .

Witaj Jolu! z Twoją działką to tak,jak u mnie,mieszkam w bloku,ok.100m od działki. Podoba mi się pomysł płotku z palet,można także tanim kosztem zrobić z nich mebelki ogrodowe.Jestem pełna podziwu, dla ogromu prac,które wkrótce zamienią ten skrawek ziemi w piękny ogród,czego Ci z całego serca życzę. Pozdrawiam

Witam ponownie po długiej zimowej przerwie. U nas praca na działce już od marca na całego i m.in dlatego nie było czasu na uzupełnianie wątku. Dużo się zmieniło. Podliczyłam że na działce rośnie mi już teraz 38 gatunków roslin ozdobnych. Do tego trzeba doliczyć zalążki strefy jadalnej, bo prawdziwy warzywnik zaplanowałam na przyszły rok.

W tym roku zajęłam się przede wszystkim zasadzeniem wszystkiego co ma nas osłonić od wzroku sasiadów i zrobieniem częsci ozdobnej. I ponieważ spodziewałam się że bedę miała w tym roku duże problemy z plewieniem chwastów i dbaniem o porządek (za kilka dni rodzę , zdecydowałam się na czarną agrowłókninę, którą przykryłam całość i tylko przy kolejnych sadzeniach wycinam w niej coraz większe dziury. Jak już się ogarnę życiowo i będę miała więcej siły oraz częsc posadzonych roślin osiagnie już lepsze rozmiary to planowo cała ta agrowłóknina wyląduje w śmieciach. Chwilowo trochę szpeci ale mówi się trudno.

W najbliższych planach mamy też zrobienie ładnego obrzeza z kostki pomiędzy trawnikiem a częscią ozdobną. Wtedy też dosadzę rośliny na granicy trawnika. W tej chwili nie ma to sensu bo obawiam się że przy układaniu granicy sporo roślin mogłoby się zniszczyć. Mąż jest zajęty w tej chwili przygotowywaniem fundamentów pod domek, więc obrzeże musi poczekać na swoją kolej.

Ta wielka sterta kamieni obok słupa ma numer 3 w kolejce po fundamentach i kostce granicznej. Chcemy zrobić tam ładny murek podtrzymujący, wyrównać górkę do murka i zasadzić kosodrzewinę jak na skalny teren przystało

Planów na ten rok mam jeszcze kilka. Nie wiem ile z tego uda się zrealizować bo w końcu obydwoje pracujemy zawodowo, wolnych dni zdecydowanie za mało i jeszcze rodzina nam się powiększa. Ale zobaczymy.

Poniżej wrzucam zdjęcia z ostatnich 3 miesięcy. Widać że cały czas coś nowego się pojawiało. Miejcie wyrozumiałość dla tej czarnej płachty i zarastającej wszystko trawy, ale jak to się mówi "siła wyższa". Czasem zwyczajnie się nie da i trzeba sobie odpuścić ambitne plany. Albo przynajmniej odłozyć w czasie.

MARZEC 2015

Nasze wrzośce kwitną juz od lutego


Teren pod gastronomiczny raj dla dzieci czyli maliny, poziomki, agrest, borówki. Jesienią zasialiśmy tam rośliny na nawóz zielony. Teraz na wiosnę planuję zasadzić tylko poziomki. Reszta jesienią. I tuje zasadzone jesienią tylko do połowy ogrodzenia.


A tu nasza strefa ozdobna w wersji początkowej ale już z czarną agrowłókniną.

KWIECIEŃ 2015

Moja "strefa niebieska"

i "strefa żółta"


Produkcja skrzyń na warzywa i donic na bluszcze z europalet które zostały nam z płotku


Te prowizorycznie ułozone kamienie zastąpi kiedyś równiutka kostka. Chwilowo musi to wystarczyc.


Dwie magnolie już zasadzone


Donice na bluszcze już zrobione. Donice nie mają dna. W tym miejscu jest tak fatalny grunt do uprawy czegokolwiek (5 cm ziemi i stara droga pod spodem), że jedyny sposób to posadzenie roślin w donicach. Jeśli będa w stanie przebić się korzeniami przez tą drogę to ich szczęscie, jesli nie to będa musiały zadowolić się tym co w donicy.
Metr dalej teren jest już ok, więc posadziłam rząd berberysów na żywopłot i dwie trzmieliny "płonący krzew". Zdjęcie robione w trakcie malowania mebli ogrodowych.




A tutaj już gotowe skrzynie na warzywa. Zapełnią się roślinami w przyszłym roku.

MAJ 2015

Stało sie to czego się obawiałam. Chwasty zwariowały i chcą nas pożreć żywcem. Trawa zarasta wszystko czego zarastać nie powinna. A ja mam juz prawie zero sił do plewienia. Ale sadzenie wychodzi mi troche lepiej. Tak więc przybywa roslin ozdobnych, przybywa chwastów, przybywa trawy. W maju jest pięknie

Nowości:



Na zdjęciu równiez dwie sosny czarne "green tower", kilka floksów szydlastych i jedna skromna niezapominajka


Tutaj trzy drzewa które mają być tłem dla ławki: 2 modrzewie japońskie pendula i 1 buk pospolity Purpurea Pendula


Dwie trzmieliny

Lilak Meyera

I ogromna ja na finiszu

CZERWIEC 2015

Ja już na szczęście bez brzucha, za to z wózkiem
Na działce rozpoczeliśmy przygotowania do budowy domku w lipcu. Te dziwne pomarańczowe rury to nasze "fundamenty" pod domek.



Z jadalnych roślin doczekaliśmy się poziomek.

LIPIEC 2015

Budowa domku trwała 6 godzin. Ekipa przyjechała, wybudowała i pojechała. Tempo ekspresowe.

Panowie cały czas pod czujnym nadzorem "kierownika budowy"

I efekt końcowy:

i część narzędziowa z tyłu: