Ulżyło mi jeśli o to chodzi, na razie ma przemywane rumiankiem. Kocica udostępniła go, że się tak wyrażę, w sobotę więc efektu działania właścicieli jeszcze nie widać( zdjęcie też z soboty) ale na chwilę obecną już jest wszystko dobrze
Z cyklu "co kwitnie u mnie we wrześniu".
Na różance pojedyncze przypadki lovely fairy ale ma dużo nowych pąków i przyrostów. Czerwone na pniu też taka sama historia.
Rozchodniki, te które połamał niedawno pies wsadziłam do słoika z wodą a wczoraj z licznymi korzonkami wsadziłam do gruntu. Będę miała teraz dwa takie poletka