Reniu, nadrabiam zaległości na forum.
Nadrobiłam twój wyjazd do Wojsławic, łącznie z zalinkowanymi fotkami, potem twój pobyt u Bogdzi i miejsce z nowego awatarka. Piękne rh i róże i mszyce sąsiada.
Ja miesiąc walczyłąm ekologicznie, i nic to nie dało. Skapitulowałam, bo mi mszyce róże żywcem zjadały i prysnęłam tydzień temu Mospilanem. Następnego dnia wszystko zmyłam wodą zwęża ...
Te mszyce na gruszy okropne. ja miałam tak dwa lata na śliwce. Deszcz odchodów mszycowych spadał pod śliwkę, nic nie pomagało. Liście pożarte, soki wypite, a mszyc od groma ... Wtedy pomogła pokrzywa. Oprysk nią, a teraz nie wiem, dlaczego nie pomogła ... Mszyce się uodporniły, czy co?
Mrówek też mam od groma