Renatko prawie rok mnie nie było u Ciebie- wszystko przez to, że wątku nie dodałam do obserwowanych i mi uciekł
Teraz już się rehabilituję i nadrabiam oraz zaznaczam, co trzeba
PS. Ale miałaś warzywa w zeszłym sezonie! I skrzynie jeśli dobrze widzę? Jak Ci się sprawdzają? Zadowolona jesteś? Który sezon u Ciebie?
Powiem Ci, że ten płotek cały czas mnie urzeka. Jak będzie miał już ostateczny kształt (lada chwila będzie korekta) to posadzę przy nim różne powojniki aby bujnie się z niego wylewało, przewieszało i zachwycało
Hej Marta, ja u Ciebie jestem cichaczem, nie umiem doradzać ale podziwiam Twoje poczynania.
U mnie nie ma działań z rozmachem, raczej pogaduchy, na które serdecznie zapraszam
2 skrzynie mam od zeszłego roku, 2 zrobiliśmy niedawno. Ułatwiają mi życie (problemy zdrowotne), wszystko w nich dobrze rośnie. Same plusy jak dla mnie.
Pozdrawiam
U mnie niby -2 ma być.
Przeliczając dziś budżet ujawniły mi się niewielkie nadwyżki, które natychmiast korzystnie ulokowałam w różach
Są to 2 sztuki Souvenir de la Malmaison na pniu i 1 sztuka Queen Elizabeth (masz ją chyba o ile mnie pamięć nie myli albo Iwonka hmm...)
Teraz te na pniu posadzę do donic ( mam wolne, bo agawy poszły w świat)
Tym sposobem już mi nie zmarzną
Jestem z siebie dumna
- 2? brzmi groźnie.
Tej pierwszej róży nie znam a Queen Elizabeth mam od ubiegłego roku ale nie pokazała zbyt dużo kwiatów.
O budżetowych nadwyżkach mogę tylko marzyć więc dziś starannie owijałam roślinki (z mszycami ).
Moje agawy jeszcze w domeczku.
Wczoraj byłam w ogrodzie gdzie wymarzły wszystkie (dużo ich było)róże na pniu, w tym pięknym ogrodzie koło mnie tez wszystkie padły, nie boisz się?