Tak ok. 1m u mnie, ładnie im łebki wystają ponad płotek.
Różyczka jest mała, kompaktowa, zdrowa do donicy w sam raz
Tylko kolor wymagający.

ryska napisał(a)

Odwiedził mnie dziś taki chrząszcz- barciel pszczołowiec.
Zastanawiałam się czy to przyjaciel czy nie i nadal nie wiem, mimo poczytania o nim.
Wiem za to, że coraz rzadziej można go spotkać, że żywi się larwami i poczwarkami pszczoły miodnej (podobno osłabionymi osobnikami) jak sam jest larwą, zaś jako dorosły gustuje w pyłku kwiatów i w małych owadach (mszyce?).

Tzn. określenie "osłabionymi osobnikami" jest nieprawdziwe. On po prostu zjada ze smakiem jak już się znajdzie w ulach. A rodzina pszczela za słaba, by go zmieść z powierzchni plastrów.

Słabe osobniki - to określenie w przypadku pszczół nie jest adekwatne. Tu bardzie j chodzi o pojęcie komuny-wspólnoty - rodzina pszczela. Sama pszczoła nie ma takiego znaczenia.

A co ja chciałam powiedzieć ... , że tawułki są boskie!

Ewo bardzo Ci dziękuję za wpis i spostrzeżenia. Nie ukrywam, że los pszczół jest dla mnie ważny i towarzyszą mi od urodzenia.
Wiadomości te wzięłam z takiej oto książki. Nie mogę ich zweryfikować z praktykiem jakim był mój Dziadek.
Dla Ciebie

Zobacz: http://portalwiedzy.onet.pl/85824,1,,,rozwoj_pszczoly_miodnej,haslo.html

Sama larwa nie ma tu nic do rzeczy, to jest nieszczęśliwe sformułowanie. Jeżeli pszczoły nie zasklepiły dobrze komórek, to szkodnik żeruje. Albo go nie zgryzły. Po prostu nie możemy mówić o słabości larw i poczwarek, bo nic od nich nie zależy, wszystko zależy od karmicielek i piastunek etc. pszczelich. O to mi chodzi.

Ewuniu buziak dla Ciebie teraz już mi się wszystko rozjaśniło i wiem jak ten mechanizm działa.
Z ciekawości spytam, masz z tym owadem problemy w swojej hodowli?

Dostałam dziś 40 sadzonek lawendy...zmieściły się w pudełeczku po małym serku.
Ale czeka mnie jutro zabawa
Trafią w okolice oczka, po drugiej stronie takie widoki.

Cześć Renatko, podoba mi się ta sesja Twojej róży.
Pokaż efekty zabawy z lawendą. 40 sztuk - nieźle.Widoki przy oczku ładne.

A masz lupę? zabawy nie zazdroszczę.

Gosia ta lawenda to taka bzdzina, że z lupą te fotki chyba zrobię
Taka mi też róża zakwitnie lada dzień

Nallar napisał(a)

A masz lupę? zabawy nie zazdroszczę.

Lupa do sadzenia i robienia zdjęć potrzebna od zaraz