No nie Wiecznie głodna chudzina jedząca posiłki w nocy.
To klucz do szczupłości czy geny?

ryska napisał(a)

No nie Wiecznie głodna chudzina jedząca posiłki w nocy.
To klucz do szczupłości czy geny?

Pojęcia nie mam, wrzucam i wrzucam i nic....

Renia, jak żyjesz w ten upał? Ja ledwo, wieczorkiem tylko podlewanie i obrywanie przekwitłych kwiatów, na nic więcej nie mam siły.

Lilie w oczku mam o wielkich kwiatach. Cudne są

************

Cudne, a moje białe najmniejsze. Piękne masz różowe hortensje. Pozdrawiam.

Nallar napisał(a)

Pojęcia nie mam, wrzucam i wrzucam i nic....

Zazdroszczę. Ja jem niewiele i ... też nic!

Ivvvona napisał(a)

Renia, jak żyjesz w ten upał? Ja ledwo, wieczorkiem tylko podlewanie i obrywanie przekwitłych kwiatów, na nic więcej nie mam siły.

Ledwo żyję, środę miałam wyjazdową w aucie z popsutą klimą 500 km. Liczyłam, że choć kapnie kropelka wody wczoraj ale nic, kolejny z rzędu upalny dzień był. Dziś jakby trochę chłodniej, bo 28 stopni.
Oczywiście woda leje się strumieniami i w warzywniaku i na rabatach. W donicach podlewam rano i po południu. Pomimo tego smagliczka jednoroczna już przekwitła i ta biała i fioletowa. Chyba muszę podmienić na coś ale na co?
Skróciłam dziś o kwiatostany przetacznika Red Fox, bo kwitł tylko na czubkach.
Wczoraj wieczorem powycinałam przekwitnięte róże i winogron sąsiada, bo wlazł nawet na drzewa trąb anielskich i tyle.

weronika77 napisał(a)

************

Cudne, a moje białe najmniejsze. Piękne masz różowe hortensje. Pozdrawiam.

Jak byłam na urlopie kwitło 6 na raz białych plus dwie fioletowe. Piękny widok Podobno, bo jak wróciłam zobaczyłam tylko przekwitnięte pąki.
Hortensje pomimo śniegu w kwietniu i przymrozków dają radę, bardzo je lubię.
Pozdrawiam również

marba napisał(a)

Zazdroszczę. Ja jem niewiele i ... też nic!

Witaj w klubie

Reniu u nas też upał,że dech zatyka. Popadało przedwczoraj w nocy ale już i tak trzeba podlewać. Jazdy w taką pogodę nie zazdroszczę.

Taki piękny bukiecik Julia zrobiła. Szkoda, że to przymiotno tak się osypuje.