asc napisał(a)

Chyba jednak na pewno moje opuncje pozostawię.... Jak przetrwają i tę zimę, bez specjalnych zabiegów. Poprzednią przetrwały, a przyznam się, że chciałam aby padły.....to kłuje niemiłosiernie.... zagarnia wszystko wokół... ale pięknie kwitnie...Twoje opuncje są śliczne.

Aniu Danusia podawała u mnie fajną rade co do sposobu obchodzenia się z rękami przy opuncji .chodzi o to żeby chwytać ją ręką owiniętą grubo gazetą . ja ją chwytam jak kotleta . nabijam na szpikulec i ewentualnie redukuję

tak myślę że znowu zakończę wizytę w waszych ogrodach fotkami ze swojego .


Na żółto -część ostatnia

Wpadłam na chwilkę i widzę masę roślin u Ciebie Alinko, będę je jeszcze dokładniej oglądać, a z ostatnich zdjęć widzę, że mamy podobnie posadzony wiciokrzew Aureoreticulata.

Alino, czy to jest rudbekia czy jakaś jeżówka. Bardzo ładnie wygląda z takim żółto zielonym środkiem. Bylina czy się wysiewa?
A ten wiciokrzew dobrze zimuje? Różnie o nim piszą.

U mnie bardzo dobrze, mam go z 4 lata.

Agnieszko to rubekia owłosiona, czy omszona . Zapomniałam w tej chwili ,ale to bylina . Słabo się rozrasta , nie jest tak ekspansywna jak inne rudbekie. Czasem są jekieś siewki , ale natychmiast ktoś ze znajomych " kradnie " i nawet nie wiem czy powtarzają cechy mateczne.

Co do wiciokrzewu , to ten u mnie szaleje. Bardzo się rozrastai dobrze zimuje. Z tym że on nie jest zimozielony, natomiast wczas zaczyna wegetacje. W trakcie sezonu przycinam go i ograniczam 2-3 razy i u mnie robi za okrywową, jednak normalnie to jest pnącze

laurowisnia napisał(a)

Wpadłam na chwilkę i widzę masę roślin u Ciebie Alinko, będę je jeszcze dokładniej oglądać, a z ostatnich zdjęć widzę, że mamy podobnie posadzony wiciokrzew Aureoreticulata.

witaj agatko zapraszam częściej a w lecie to nawet w realu

Zapraszam do siebie również, będziemy w kontakcie.

Bardzo lubię żółte kolory w ogrodzie. Mógłby to być wiodący kolor u mnie (gdybym była konsekwentna). Długo przekonywałam się do bordo i czerwieni.

Jak się ma kiepski humor to się zagląda do ogródka Alinki...i ma się jeszcze gorszy Twój ogródek mnie nieustannie zachwyca. W lecie jestem u ciebie na kawce i już