Ależ wieje dziewczyny . nie miałam prądu przez pół dnia ..masakra .

MARZENA - -wierze , bo cytrynówka same mnia- mniamanki . jeszcze pamiętam jej smak

IRENKA ----ten wiatr skutecznie mnie wyprowadził z równowagi , kompletnie o świętach zapomniałam

BOŻENKA , GIERCZUSIA ----buziaki przesyłam

Witam moi drodzy po długiej przerwie .czas niestety nie jest dla mnie ostatnio łaskawy, ale mam nadzieję ,że w styczniu będę miała okazję nadrobić zaległości na ogrodowisku.
Teraz u mnie już prawdziwa przedświąteczna gorączka .
gotuję , sprzątam a w przerwach ,kiedy chcę odpocząć plotę wianki z lepszym i gorszym skutkiem . jednak cieszą mnie , bo to moja praca a ta daje największą satysfakcję .
w tym roku postawiłam na minimalizm .....co do ilości ozdób , ale wielkość wianka na drzwi samą mnie przeraziła

Alinka wianki i stroik cudne

Wielkość wianka mniesamą przeraziła -------ale się uśmiałam nie z wianka ale z przerażenia ha ha Pozdrawiam już prawie światecznie A dekoracje urocze

Alinko, podziwiam Twoją pracę,
fajnie wygląda wianek na kominku,
minimalizm też lubię

Ja nie wiję, ani się nie uwijam,
ale choinkę w niedzielę będzie czas ubrać.

ja też w niedzielę ubieram Ulka .wczoraj i w poniedziałek przeszłam samą siebie.ulepiłam 400 uszek. 40krokietów .30 gołąbków .4l.bigosu i 2 pasztety z królika.potem niestety dowiedziałam sie o nagłej zmianie planów.......gościmy sie u szwagierki a nie jak planowaliśmy u mnie.
chyba spotkanie ogrodowiska by sie przydało.

A kto to wszystko zje ha ha

Krysiu, Halinko-dziękuję za uznanie. sama jestem zaskoczona ,że udało mi sie upleść wianki .dotąd robiłam na gotowych podkładach.jeden wianek jest z brzozy a kominkowy jest z wierzby płaczącej

Halinko oto jest pytanie .ze mną najgorzej jak złapię wene.teraz rozumiesz że spotkanie ogrodowiska na70 luda było pestką

Kominkowy wianek śliczny Troszkę gwiazdę betlejemska przypomina

Twoje produkty "jeść nie wołają" - możesz zamrozić i wyciągać kiedy trzeba