Gosiu ja bardzo dużo pracuję w ogrodzie, szczególnie wiosną, jak wracam z pracy to każde popołudnie spędzam w ogrodzie do chwili jak jeszcze coś widzę soboty do południa, a w niedziele sobie odpoczywam im bliżej lata tym pracy mniej, pod koniec sierpnia znowu pracy przybywa, ot co ;P na głupoty nie ma czasu ale nie narzekam jakoś się wyrabiam
ehhhh ano właśnie.... no żeby ja to Kubusiowo miała "przy sobie" Marzy mi się taka część w wiejskim stylu ale to raczej w sferze marzeń pozostanie A może.... zobaczymy
ehhhh ano właśnie.... no żebym ja to Kubusiowo miała "przy sobie" Marzy mi się taka część w wiejskim stylu ale to raczej w sferze marzeń pozostanie A może.... zobaczymy
....wiesz tylko ja nie usiedze jak widzę, że tu cos wystaje a tu można by cos poprawić A przecież jak pojadę do Kubusiowa to "ekipę" trzeba obsłużyć, dziecko dopilnowac i ogród obrobić
i jak znam ciebie wszystko zdążysz zrobić tylko...ucieka ci mimo wszystko kontakt ze wszystkimi, bo ty robisz, śpeszysz się żeby zdążyć, dać papu na czas, a oni np. siedzą, rozmawiają, śmieją się a ty nie wiesz z czego , o czym, do kogo...i właśnie czasami trzeba się zbuntować usiąść, pogadać, popatrzeć, nacieszyć się tym co już jest