Beatko

, róże kupowałam tylko w naszym centrum i raz zamówiłam z Rozarium (Chopiny i pastelle). U nas sprzedaja ładne, zdrowe krzaczki, z tym że niewiele odmian, no i często w ogóle nie opisywane nazwą. Ale takie podstawowe i myślę że te najbardziej popularne (i pewnie najodporniejsze) mają. Nie chce Ci radzić, bo widziałaś że ja sama zielona jestem

Powiem Ci tyle, czego się nauczyłam na moich przez rok i co mi podpowiadano. Zachorowały mi wielkokwiatowe (Chopin) najmocniej. Pastelli (rabatowej) nie tknelo żadne chorobsko, tak jak The Fairy (okrywowej). Obie mają bardzo dobre opinie - ze nie przemarzaja i nie chorują. Potwierdziło się u mnie. Z pnących niezniszczalna jest podobno New Dawn (pnąca)- teraz będę ją kupowała. Z moich pnących jestem bardzo zadowolona, mają piękne kwiaty, obficie kwitną, liście ciemne, błyszczące, nie chorują.. No ale to była jakaś "limitowana edycja"

u nas w CO - nigdzie już nie znalazłam Apricotek climberów, kilka razy neta przewalalam. Róże u mnie co roku mają mszyce. Z dwa razy. Ale jeden oprysk pomaga. Czytaj o rozach w tych wątkach, w których ja szukałam porad i inspiracji- u Robaczka na forum Oaza, a tutaj Viva, Dzidka, Monic, Ania Monteverde, Anita - ogródek Anity, Poziomka.. Pozdrawiam!!