Dzięki dziewczyny za info! Pewnie nie pojadę. Muszę uciułac na róże do października
No i fotek nie zrobiłam. Ja nie wiem jak się ludzie ogarniaja

Ja coś nie nadążam

Ale róże pocięłam, te chore, jutro zrobię oprysk na mączniaka i na plamistość (czytałam o oprysku na plamistość roztworem z sody - robił ktoś? Działa?). Dziś na mszyce prysnęłam. Wlazło dziadostwo na prawie wszystkie!
No i kolejne zaprawy poczyniłam, choć już nie chcialam. Ale dostałam jabłka, więc mus jabłkowy zrobiłam, no i tanią paprykę jeszcze M. mi kupił...
Jutro misja - chwasty. Sobota też nadal w planach ogrodowa.