Trawy daj na tyłach w przerwach między różami. To znaczy pomysl nad takim nasadzeniem, bo ja uważam takie rozwiązanie za fajne Tak sadziłam za hort. Do róż dałam na razie śmiałka i ostnice jakąś. Na innej rabacie mam rozplenice (ale chyba nie puszczą jednak..). Ja dziś nosa nie wytykam do ogrodu. Ledwo do auta doszłam
Jakoś umknął mi ten post, a wielu metod wymienionych już próbowałam.
Włosy, jak również sierść psa - owczarek długowłosy - po godzinie były wywolone z norek, nimo że wpychałam patykiem dość głęboko.
Koktajl z petów (śmierdzi niemiłosiernie), ale nie zauważyłam, żeby działało na nornice.
Czosnek rósł (w sumie dalej rośnie) mi na rabacie co kawałek między ozdobnymi roślinami - bez efektów. Podobnie z wilkomleczem, których nornice ponoć też nie lubią.
Robiłam też gnojówki z czarnego bzu i wrotyczu. Też nie widziałam poprawy.
Przy podkładaniu trucizny, to wytrułam wszystkie krety w okolicy, a nornic nie, więc sukces połowiczny
Jedyna metoda, która na chwilę pomaga u mnie to wpuszczenie do takiej norki nornicowej wody przez węża ogrodowego, która rozlewając się po korytarzach niszczy też gniazda nornic. Można wytłuc kilkanaście sztuk za jednym zamachem
Nornice będą buszować tym bardziej pod korą, bo lubią ciepłe miejsca. Swoją drogą zastanawiam się jak ona Ci się tam trzyma, że jej wiatr nie zwieje?
Z szafirkow może nie ma powalającego efektu, ale rozrosną się. Ja z 2 opakowań biedronkowych po roku miałam szpaler na 7 metrów zrobiony. Tylko obrywaj przekwitłe kwiatostany, żeby nie marnowały energii na zawiązanie nasion.