Kasyu, Waldku, Toszko, Ewulko, Wilczyco, Lewku Ogrodowy, Violu, Ewo Pszczółko, Iwonko, Laurowiśnio, Buszująca Reniu, Reniu z Zakola - dziękuję Wam bardzo za odwiedziny, komentarze i porady!!

Pozwólcie że napiszę ogólnie. W niedzielę mamy komunię córki, więc póki co czas zagospodarowany mieliśmy pod tym kątem. Ale nie znaczy to, ze ogrodu nie ruszam

Rabat trawą na razie ściółkowac nie będę. Po oprysku decisem mszyc NIET. Była też nimułka, ale nie wiem czy decis ją powstrzymał? - oberwałam tylko cztery łodyżki ze zwiniętymi listkami. Leni nie ma, poseksiły się i pewnie teraz larwy gfdzies buszują, ale czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.. Więc larwami się nie przejmuję. Chwasty dają popalić, ale pielę sukcesywnie. Jutro idę zrywać pokrzywy na gnojówkę. Beczkę M. załatwił, czeka na jutrzejszy wsad

Beczka znaczy.

Wszystko rośnie jak na drożdżach. Vanilki i PolarBear podżarte przez nornice na razie usilnie walczą i ładnie się zielenią. Krzewuszki zbierają się do kwitnienia. Dopiero zaczynają kwitnąć tawuły. Pierwsze rh przekwitają, kolejne zaczynają. Szałwia blaukoing i przetaczniki zaraz będą kwitły. Róże nie mają jeszcze pąków. Musze przesadzić szałwię marcus, bo jednak kocimiętka ją zażera. Zrobię z niej obwódkę - może przy różance tarasowej.. Dzieliłam hosty i dosadzałam na obwódkę cienistej. Mam mnóstwo sadzonek kocimiętki - zebrałam do doniczek mam nadzieję ze dadzą radę. Na pewno mi się przydadzą

Trochę fotek.
Azalia (nn) i późny rh (nn)
