Skończyłam z przeróbka rozano-bylinowej... To znaczy nie całkowicie. Poprzesadzalam, co miałam poprzesadzac, i posadzilam to, co czekało na posadzenie. Okazało się że zostały puste miejsca.. Muszę dokupić dwie Bonice (jedna mam) - będą w dwóch miejscach po trzy szt, trzy pomponelle, dwie hort Polar Bear (jedna mam) i dwa rozchodniki Mr.Goodbud, potem dosadzić stipy, werbeny i ostróżki (chyba przesadze jeszcze- wezmę te spod domu, bo ta rabata z nimi nie pasi mi bardzo..). I zobaczymy co za cudak wyjdzie

.
Zostały mi do posadzenie tam tylko niebieskie byliny na rabatę zolto-niebiesko-biala. Ona będzie na przedłużeniu tej, z którą teraz walczyłam. W październiku gdy przyjdą róże od Robaczka, chcialabym żeby była gotowa, żeby je tylko do dziur wrzucić

Na środku przedłużonej rabaty, w najszerszym miejscu, posadzilam Perukowca (chce go wyprowadzić na pniu, nie wiem czy mi się uda), przed nim ML, Polar Bear, rozchodniki Mr.Goodbud i brązowa trawka, nie pamiętam nazwy. Musi to tylko dostać obwódkę - z czego?
Oczywiście to nie jest finał mojej pracy w tym sezonie. Na posadzenie czekają Giardiny, Elmshorny, jasminowiec, Kalina, cztery derenie, i jeszcze jakaś drobnica na którą nie mam pomysłu, więc pewnie zadoluje do wiosny. No i cebulowe.. I pielenie. Chciałabym też przyciąć jeszcze kanty przed zimą..