Karol trawy zrobiło się o połowę mniej i leciutka już była - takie sianko wysuszone, więc nie kosiarką tylko grabiami zgrabiliśmy ale dużo szybciej poszło niż z przodu domu, następnym razem też zostawimy do podeschnięcia

- powiem szczerze, że ja się bałam żeby trawa pod spodem nie zgniła i na szczęście jest ok.