Karol! nawozimy zawsze na wilgotne podłoże, potem roztwór.
Jeśli sypany nawóz to też wilgotna ziemia, lepsza przyczepność nawozu, a jeszcze lepiej zagarnąć z ziemią, lub sypać na wzruszoną glebę.
Z wysuszonego podłoża nawóz rozmywa się.
Niestety wiem, dowiedziałem się za późno i poniósłem tego konsekwencje. Przez to przychorowala część moich tuji. Na szczęście już się odbudowują. Podyspalem je nawozem, one sztucznie rosły ale nie były w stanie wyżywić tak wiele wiec zaczęły przerzadzać się brązowiec. Mam nauczkę na przyszłość.
Fajna zima w Twoim ogrodzie U mnie też cały dzień sypie i cieszę się, bo zapowiadają mrozy, a tak roślinki będą miały kołderkę Dziwne, odkąd zaczęłam tworzyć swój ogród, to śnieg mnie cieszy...