Mąż puka się w czoło bo twierdzi, że sama sobie robotę wymyśliłam wiec sama ją robię. Jego zdaniem wystarczyłoby wypsikać herbicydem zielone, przekopać i na to rzucić nowej ziemi. Hmmm ... obstaję przy swoim i mam nadzieję że trawnik tak jak mówisz odwdzięczy się za mój trud
Ale tyrkę odwaliłaś z tym przygotowaniem pod trawnik. Funkcjonujesz jakoś po tym sporcie? Trawa się odwdzięczy zapewne jak tyle serca i siły mięśni dostanie Buziak słoneczny, chyba zapowiada się nawet upalny
Łącze się w bólu kawał roboty za Tobą, za chwilę będziesz mogła wrócić na hamak i patrzeć jak trawa kiełkuje
Swoją drogą całe dnie w ogrodzie - marzenie...