Tak myślę, że ja też za ślepa jednak na takie mikroziarenka
Piękną relację z pikowania zrobiłaś. Polecam Wszystkim co są przed I życzę cierpliwości w ciągu dalszym
Kurcze, też tak mówiłam, ale mi się zmieniły poglądy Zwłaszcza, że moje wcześniejsze doświadczenia z sianiem raczej niepowodzeniem się kończyły, a ostatecznie i tak szłam kupić gotowe sadzonki. A w tym roku jakoś tak.... niechcący i samo wyszło Wszystko przez to, że któraś napisała jesienią, że zebrała nasiona u siebie, to poszłam zobaczyć czy u mnie to też nasiona są No i przecież, że były Zebrałam ile się w rękę zmieściło, a potem to wszytko wysiałam I pooooszło, w setki
Kochana jak ona się zacznie sama rozsiewać u mnie to i do Ciebie doleci i się sama zasieje