a w naszej części Polski było gorąco ale nie duszno, chociaż jak kosiłam to były momenty że mi krople potu do oczu leciały ale potem sadziłam i kopałam w kroplach letniego ciepłego deszczyku
deszczyk nas ostatnio nie omija i po trawniku od razu widać...niemniej jednak musze w końcu zakupić coś na ślimory...przy 70 przestałam liczyć
a przez tz codzienne deszczyki mam dalej nieprzycięte kulki właściwie to ich już nie przypominają
raportuje że rabata śmiałkowo-coś tam w toku...40 sztuk dalej stoi w oczekiwaniu....braki czasowe ogromne...i dzieci wróciły wczoraj...nawet nie miałąm czasu wyjąć aparatu, chyba będę po 1 sztuce sadzić codziennie żeby przewietrzyć głowe