siakowa
13:04, 10 sie 2015

Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
jak mój tata założył trawnik to nikt poza moim pierworodnym nie mógł na niego wchodzić bo musiał sie ukorzenić i takie tam, śmialiśmy się że jak syn pobiegł na trawę to żeby go przywołać to cukierkami go przekupywaliśmy żeby do nas przyszedł bo my nie mogliśmy wejść
