Widzę, że się doszkalasz odnośnie seslery, pamiętaj jak będziesz zamawiać o mnie. Bo widzę że szalejesz z zakupami.

Jeszcze się uśmiecham jak byś miała nadwyżkę tej lili

Rench napisał(a)

Moje lilie św Antoniego rosna w oczach

Wyszły wszystkie lilie św. Antoniego. I ani jednej nie zgniotłam w pląsach po rabacie. Teraz rewanż.

Pszczelarnia napisał(a)

Wyszły wszystkie lilie św. Antoniego. I ani jednej nie zgniotłam w pląsach po rabacie. Teraz rewanż.

to te pomarańczowe smolinosy?

Ne białe jak śnieg pierwszy. Smolinosy to azjatyckie.

Moje lilie też gonią jak szalone

Reniu chciałam do moich Edenek dosadzic clematisy
Myślałam żeby dać niebieskie czy fioletowe
Myślisz że będą pasowały .
Pod Edenkami ma być rabatka z niebieskimi ostrózkami i lawendą ,dlatego pomyslałam żeby kolorem nawiązać do dołu .
Masz jakieś sprawdzone żelazne odmiany w tym kolorze ?

Renia kiedy Ty to posadzisz? działasz ostro , cudna ta kupa antków
Renia dziś zasilałam róże i powstał mały problem
czy róże które przesadziłam to też się zasila czy je traktować jak nowo posadzone i nie zasilać?

jak tam Twoje kocimiętki te nowe?

monteverde -byle tylko zdrowe były
lojalna_ -moje już rosna drugi sezon,dlatego chyba szybciej wypuszczają..
Hogata -ja jesienną obczajam,chyba na nia jeszcze czas.
O lilie przypomnij się w sierpniu,teraz już ich się nie dzieli
Pszczelarnia -mam nadzieję,że zakwitną pięknie


Ensata - to są te lilie św Antoniego


monteverde -inne lilie jeszcze śpią u mnie

ewa004 - ja bym dała fioletowe.lub granatowe.
Do Edenki będą pasowały w zasadzie wszystkie kolorki clematisów.
Nie mam doświadczenia z takimi wymyslnymi pełnymi,te nowe które kupiłam,będę dopiero testowała.
Ale THE PRESIDENT i WARSZAWSKA NIKE może Cię zainteresuje.
http://sklep.clematisy.pl/23-wielkokwiatowe-wczesnie-kwitnace

Miro - Dam radę
A róż w pierwszym roku nie zasila sie nawozami mineralnymi.
A kocimiętki zmarniały, trudno zniosły przenosiny z cieplarnianych warunków do ogrodu.

O, czytam o kocimiętkach, że zmarniały. Jak to? Czemu? Ja właśnie zamówiłam. Buu...

LewOgrodowy - Moniko-Dostałam w marcu sadzoneczki i trzymałam je w domu przy południowym oknie.
Bardzo duże urosły ,właściwie się aż wyciągnęły.
Teraz ścięłam je i posadziłam w ogrodzie,widocznie przeżyły szok termiczny,bo te zwykłe kocimiętki,które już rosną od dawna,mają się całkiem dobrze.